niedziela, lutego 12, 2017

Francuska elegancja na lekcjach tanca - cz.3 Historia marki Wear Moi


Latem gdy na sali baletowej jest cieplo lub wrecz goraco, za wiele ubierac sie na lekcje nie trzeba, ale zima gdy czlowiek przychodzi na lekcje przemarzniety i czasem bardzo trudno jest rozgrzac zmarzniete miesnie, sprawa wygodnego i cieplego stroju do cwiczen nabiera szczegolnego znaczenia. Kazdy kto zaczyna cwiczyc balet, predzej czy pozniej zacznie rozgladac sie za wygodnymi strojami do tanca. Przegladajac oferte sklepow, czy to internetowych czy to stacjonarnych, oferujacych ubrania do tanca, chyba kazdemu "rzucily sie w oczy" bardzo charakterystyczne patchworkowe ocieplacze, najmlodszej francuskiej marki - Wear Moi.
Historia Wear Moi rozpoczyna się w momencie gdy glowni zalozyciele marki malzenstwo Elisabeth Ridet i Christophe Ridet jako dzieci rozpoczynają naukę tańca, Elisabeth w 1972 roku a Christophe w 1978. 

W 1986 roku swoja profesjonalna karierę sceniczna, Elisabeth rozpoczyna w słynnym Les Ballets de Monte-Carlo. W 1988 roku do zespołu dołącza Christophe i w ten sposób poznaje swoja przyszla zonę. 

W 1991 roku Les Ballets du Monte - Carlo organizują warsztaty choreograficzne dla swoich tancerzy. Udział w nich bierze Christophe Ridet gdzie jest odpowiedzialny za tworzenie kostiumów. Projektowanie kostiumów wywiera na nim tak wielkie wrażenie, ze podczas tourne zespołu po Azji, decyduje się na kupno swojej pierwszej maszyny do szycia i zaczyna tworzyć ubrania do tanca dla zony Elisabeth. 

Rok pozniej Christophe decyduje się zrezygnować z dalszej kariery tancerza i postanawia poswiecic się tylko i wylacznie tworzeniu ubrań do tańca, juz pod marka Wear Moi. 
W 1995 roku ukazuje się pierwszy katalog marki. W tym samym roku firma Wear Moi produkuje kostiumy do wielu spektakli i rewii ("Holiday On Ice", "Lord of The Dance", "Chicago", "Disneyland Paris" i inne).

Pierwsze ocieplacze, firma tworzy w 1998 roku, sa to tzw."pajacyki" wykonane z dwukolorowego polaru i nazwane wdzięcznie - Eskimo. 


Ocieplacze Eskimo

W roku 1999 Elisabeth kończy swoja karierę sceniczna, by wraz z mezem wspierać dalszy rozwój firmy. W 2001 roku Wear Moi instaluje się na południu Francji. W tym czasie sprzedaje juz swoje produkty w 10 krajach a profesjonalne szkoly baletowe coraz czesciej wybierają jako kostiumy dla ucznow, stroje proponowane przez Wear Moi. 
Firma nadal się rozwija i proponuje dla tancerzy stroje "od stop do glow". W 2003 roku, ukazują się pierwsze modele baletek płóciennych i skórzanych. Najpopularniejszym modelem kostiumu dla kobiet jest w tym czasie, model Titania.

kostium model Titania
Firma pierwszy raz podejmuje wspolprace z L'Ecole de l'Opéra de Paris, jej uczniowie pozują do katalogu marki w 2006 roku. W tym samym roku w Toulon otwiera się pierwszy butik Wear Moi. Kolekcja Wear Moi jest rowniez sprzedawana w australijskich sklepach firmy Bloch.

Rok pozniej firma sprzedaje swoje produkty juz w 21 krajach. 

W 2010 roku Wear Moi otwiera butik on-line. W tym samym roku najpopularniejszym modelem kostiumu dla kobiet zostaje model Wallis. 

Kostium model Wallis

Kontynujac swoja misje by ubierać tancerki od stop do glow, w 2011 roku Wear Moi tworzy swoja markę point nazywając ja po prostu - "La Pointe" by Wear Moi.
Co charakteryzuje te pointy to mozliwosc indywidualnego dopasowania pod swoje wymagania. Aby osiagnac jak najlepsza jakosc produktu i zadowolenie klientek, Wear Moi otwiera fabrykę w Tunezji. 


 Od 2012 roku marka Wear Moi zdobywa rynki Stanów Zjednoczonych i Kanady. Od roku 2013 muza marki jest solistka Opery Studgardzkiej, Anna Osadcencko.

Słynne juz patchworkowe, cieple i bardzo komfortowe ocieplacze marka Wear Moi prezentuje po raz pierwszy w 2014 roku. W tym samym roku ukazuje się linia odzieży skierowana małych baletnic - Baby/Litle Girls.

W 2015 roku, firma sprzedaje swoje produkty juz w 62 krajach. W tym samym roku marka decyduje się na odświeżenie swojego logo, gdzie tancerka staje się nowym symbolem Wear Moi. 

***

Markę Wear Moi bardzo lubię. Jestem bardzo zadowolona z ich produktów, które maja dobra jakosc i  przyzwoite ceny. Ale marka Wear Moi zdobyła moje serce swoimi... pointami robionymi na zamówienie. 
Po bardzo, bardzo długich poszukiwaniach point idealnych, zupełnym przypadkiem trafiłam "La Pointe" by Wear Moi i przepadłam. Sa bardzo wygodne a dodatkowo moge zamowic dokladnie takie pointy jakich potrzebuje i wcale nie beda drogie! Po prostu ideal! Na jakims forum przeczytalam opinie na ich temat, gdzie ktos napisal, ze dla niego pointy Wear Moi sa wygodniejsze od slynnych Gaynor Minden. Nie mam porownania ale fakt ze "La Pointe" po prostu UWIELBIAM ;) i Wam tez je gorąco polecam.

Wiecej opini o tych i innych pointach napisze w jednym z najblizszych postow.


zdjecia pochodza ze strony - http://wearmoi.fr/


2 komentarze:

  1. Wczoraj trafiłam na tego bloga i już przeczytałam wszystkie posty :) Super pomysł z tą serią o baletowych markach! Sama JESZCZE nie tańczę (jestem daleko po wieku poborowym), ale wciąż dobijam do drzwi szkół prywatnych z nadzieją, że mnie do którejś przyjmą. Powodzenia w dalszym rozwijaniu pasji przez kolejne 20, a może nawet 120 lat. Będę tu z chęcią wpadała - pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam i bardzo sie ciesze ze blog sie podoba :) Jezeli masz mozliwosc (przede wszystkim finansowa) to sprobuj dostac sie do szkoly za granica. Szkoly zagraniczne sa duzo bardziej elastyczne w kwesti wieku niz w Pl. Powodzenia i pozdrawiam :)

      Usuń

Copyright © 2014 Ballet Diffusion , Blogger