W dzisiejszym poscie zabiore Was na wystawe zorganizowana przez Opera Garnier a poswiecona jednemu z tworcow scenografi i kostiumow dla slynnych "Ballets Russes" Diagilewa - Leonie Bakscie.
Kim byl Leon Bakst?
Prawdziwe nazwisko Lew Rozenberg, ur. 1866 w Grodnie, zmarł w 1924 w Paryżu. Studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu (1883-87) a potem w Paryżu (1893-96) m.in. w pracowni orientalisty Jean-Leona Gerome. Zaczynał jako grafik, ale wkrótce po spotkaniu Aleksandra Benois zmienił swoje zainteresowanie, które skierował na teatr. Jeden z organizatorów-założycieli i stałych współpracowników czasopisma i „stowarzyszenia” Mir Iskusstwa oraz uczestnik wystaw organizowanych przez ten krąg. Od 1891 roku właściwie cały czas podróżujący po Europie (zwiedził Grecję z malarzem Walentinem Sierowem, był w Tunisie i Algierze), w latach 1923-24 podróżował po Stanach Zjednoczonych. Mieszkał w Paryżu (okresowo od 1891 roku, stale w latach 1910-24. Na początku swojej artystycznej drogi scenografa stworzył oprawę plastyczną spektakli carskich teatrów w Petersburgu: Wieszczka lalek (Fieja kukoł 1903- teatr w Ermitażu, potem Maryjski), monodram Orfeusz i in. Od 1906 roku był wykładowcą w prywatnej szkole Jelizawiety Zwiencewej, gdzie m.in. uczył się Marc Chagall.
Kostium Anny Pawlowej do "Umierajacego Labedzia" 1907r. |
W latach 1909-1922 współpracował z Siergiejem Diagilewem (Rosyjskie sezony, a potem Balety rosyjskie Diagilewa), pracował głównie z Michaiłem Fokinem. Podniósł scenografię i kostium do rangi pełnowartościowego elementu tworzącego spektakl, zreformował spojrzenie na tę sztukę. Łączył malowane tło (panno) z elementami architektonicznymi i plastyczno-rzeźbiarskimi. W końcówce twórczości poddał się wpływowi XVIII-wiecznych włoskich malarzy perspektywistów. Dominujące tematy w twórczości scenograficznej Baksta to orientalizm, baśniowość i antyczność. Posługując się własnymi wrażeniami z podróży oraz z oglądania sztuki antycznej Bakst stylizował swój antyk na „szczęśliwe dzieciństwo ludzkości” (cytat za: Rosyjska encyklopedia baletu), interesował go zwłaszcza antyk pierwotny, archaiczny, czysty. Jego wyjątkowo bogate a jednocześnie wystylizowane kostiumy pozostawały zawsze w ścisłym związku z treścią, stylem choreografii, jak i muzyką baletu.
Kostium Anny Pawlowej w "Spiacej Krolewnie" 1916r. |
Kostiumy zaprojektował też do spektakli baletowych: Sylwia, Peri, Motyle, i in. Twórczość Baksta na potrzeby baletu wywarła duży wpływ na scenografów lat 20-tych.
Nakrycie glowy Idy Rubinstein w "Szeherezadzie" 1910r |
Pozostawił także galerię graficznych i malarskich portretów twórców kultury tamtego okresu: malarza, historyka i krytyka sztuki Aleksandra Benois (twórcy oprawy plastycznej Pietruszki), malarza Konstantego Korowina, kompozytora Milija Bałakiriewa, malarza Aleksandra Gołowina, Sergiusza Diagilewa, Anny Pawłowej, Tamary Karsawiny, Leonida Miassina, Idy Rubinstein, Isadory Duncan, pisarza i dramaturga Jeana Cocteau
Poza twórczością na potrzeby teatru Bakst był autorem licznych grafik, plakatów, winiet książek oraz oprawy plastycznej czasopisma Mir Iskusstwa, Apollon i Zołotoje Runo.
Szkice, rysunki i plakaty L.Bakst |
Jako malarz nie pozostawił aż tak imponującej i odkrywczej spuścizny jak w dziedzinie scenografii – fascynowali go raczej realiści i starzy mistrzowie jak Rembrandt czy Velazquez. Dzięki Aleksandrowi Benois trafił jednak w kręgi symbolistów i Art Nouveau. Dlatego jego twórczość malarska przenikają dwa nurty-realistyczny (obrazy z podróży, głównie pejzaże) i symboliczno-antyczno-orientalne sceny umieszczone w plenerze, nawiązujące do idyllicznej wizji starożytnej Grecji. Jako portrecista uwieczniał nie tylko swych współpracowników i przyjaciół z artystycznych kręgów, ale także interesujące typy zaobserwowane podczas podróży, postaci historyczne, pozostawił też autoportrety. (zrodlo:forum- balet.pl)
Idac na wystawe bylam jej strasznie ciekawa. Moja ciekawosc podsycalo przedstawienie "Spiacej Krolewny" w wykonaniu American Ballet Teathre, gdzie scenografie i kostiumy wykonano na podstawie oryginalnych szkicow i projektow Baksta, czyli mozna bylo sie poczuc jak za czasow baletow Diagilewa ;). Fakt, faktem wyszlam z teatru oczarowana, oprawa spektaklu byla po prostu przepiekna. Natomiast na wystawie mozemy zobaczyc niestety tylko kilka oryginalnych kostiumow wykonanych wedlug projektow Baksta, co prawda sa to kostiumy w ktorych tanczyly slawy tamtych czasow - Anna Pawlowa, Ida Rubinstein czy Bronislawa Nizynska. Jest przedstawionych wiele szkicow czy rysunkow sa nawet osobiste notatki Baksta. Sama wystawa nie poraza wielkoscia, w sumie to nawet troche poczulam sie zawiedziona, bo jest dosc niewielka. Mimo wszystko uwazam ze jest warta obejrzenia gdyz stwarza mozliwosc zwiedzenia przy okazji przepieknego l’avent-foyer i le grand foyer Opery Garnier, biblioteki, Salon du Glacier oraz mozemy usiasc w lozy i zerknac na widownie.
Wystawa potrwa do 05.03.2017r. jezeli przypadkiem bedziecie w tym czasie w Paryzu warto skorzystac i zajrzec. Uwaga praktyczna: termin wizyty lepiej wybrac w ciagu tygodnia poniewaz w niedziele potrafi byc zamknieta bez wczesniejszej informacji na stronie.
https://www.operadeparis.fr/visites/expositions
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz