niedziela, kwietnia 02, 2017

Rzecz o pointach czyli historia pisana satyną


W epoce Ludwika XIV gdy dopiero powstawaly pierwsze widowiska taneczne, dworzanie ktorzy brali w nich udzial nie mieli jeszcze specjalnych strojow do tanca. Na stopy zakladali to co w tamtym czasie bylo oznaka zamoznosci eleganckie buty na obcasie, posiadajace skorzana podeszwe a z wierzchu obszyte drogimi materialami.

W roku 1681 na scene, przelamujac konwenanse i spoleczno-obyczajowa niechec, wchodza pierwsze kobiety. Do tanca zakladaja bardzo podobne buty jak mezczyzni. Dopiero Marie Anne de Camargo (1710-1770), blyskotliwa tancerka tamtych czasow, zrewolucjonizowala obuwie taneczne. Zorienowala sie, ze zakladane do tanca buty z obcasami bardzo utrudniaja jej taniec i zamienila je na buty dajace wiecej swobody i pozwalajace na wykonywanie skokow, co wczesniej nie bylo mozliwe.

Marie Anne de Camargo

I w tym miejscu zaczyna sie historia butow do tanca jakie znamy wspolczesnie czyli point i baletek. Ich ewolucja jest nierozlacznie zwiazana z rozwojem techniki tanecznej. Jest to jeden z bardzo waznych aspektow, niezbednych do rozwoju sztuki baletowej i doprowadzeniu jej do poziomu jaki wspolczesnie mozemy podziwiac na scenie.

Pierwsze buty do tanca z doszytymi tasiemkami (dzis powiedzielibysmy - baletki) pojawily sie w czasach Rewolucji Francuskiej, gdy kostium taneczny przezywal swoja przemiane. Nowe satynowe buciki z krotka podeszwa i koncem zagietym pod palcami, pozwalaja wspiac sie relève. Zyskuje na tym estetyka a same buty-baletki zapewniaja troche komfortu.

Baletki z troczkami

Kilka lat pozniej pierwsze tancerki, ktore zdobyly sie na taniec na czubkach palcow, byly delikatnie podciagane do gory przez system lin (tzw. flugi) wymyslony w 1794 roku przez Charlesa Didelot. Flugi pozwalaly przemieszczac sie w przestrzeni dajac zludzenie niewazkosci, publicznosc najpierw londynska a potem paryska byly zachwycone nowym wynalazkiem.

Ale zamiana "urzadzenia do latania" na pointy to dluga i zmudna praca...

Dwie tancerki Amalia Brugnoli (1802-1892) i Geneviève Gosselin (1791-1818), odkryly ze podnoszac sie jeszcze wyzej na demi-pointe az na podkurczone palce moga zastygnac przez krotka chwile en equilibre.
Wiele starych rycin potwierdza ten wyczyn ale wtedy bylo to uwazane za nieestetyczne akrobacje. Mimo wszystko te "akrobacje" daja impuls do dalszych poszukiwan.

Geneviève Gosselin 

Romantyczny kult wszystkiego co tajemnicze i nadprzyrodzone, kult ludowych podan i fantastycznych legend, byl elementem ktory wyzwoli potrzebe zmiany przezentacji tancerek na scenie. Za moment narodzin epoki romantycznej w balecie uznaje sie date 12 marca 1832 roku gdy Opera Paryska po raz pierwszy wystawila "Sylfidy" balet oparty na szkockiej legendzie o lesnej niematerialnej istocie, zakochanej w czlowieku i umierajacej w momencie, gdy ukochany zapragnal sprowadzic ja na ziemie. Choreografie do tego przedstawienie ulozyl Filippo Taglioni (1777-1871), w roli glownej wystapila jego corka Maria Taglioni (1804-1884) ktora do tej roli po raz pierwszy uzyla wynalezionych troche wczesniej, bucikow pozwalajcych poruszac sie na czubkach palcow.

Maria Taglioni 

Te buciki ktore nosila Taglioni caly czas bardziej przypominaja baletki, ktore znamy obecnie. Sa wykonane z satyny, waza ok  40 gram i  tylko ich czubek oraz boki sa haftowane by je usztywnic. Wypchanie czubka bawelna pozwala na bardzo krotki moment utrzymac pozycje en pointe. Poniewaz podeszwa w ogole nie podtrzymuje stopy przez co cialo nie ma mozliwosci wyciagnac sie w gore i tym samym utrzymac dluzej rownowagi.  W takim ukladzie nie mozna sobie za bardzo pozwolic na ekstrawagancje w technice tanca, w pierwszych pointach Marie i jej nasladowczynie byly w stanie wykonac jedynie relève, pique i prosty pojedynczy piruet.

Pointy Marie Taglioni

Szkola francuska juz w tamtym czasie bardzo wyraznie akcentuje wyrafinowanie i delikatnosc w tancu, natomiast szkola wloska preferuje wirtuozerie i sile. By moc podniesc technike tanca na wyzszy poziom potrzebne byly lepsze buty, ktore lepiej beda wspierac stopy. Na prosbe tancerek wloscy szewcy konstruuja buty z utwardzonym boxem otaczajaczajacym stope i wzmocniona podeszwa. Do tego momentu wypychanie butow bylo robione metoda chalupnicza i kazda tancerka miala na nie swoj sposob. Uzywano klebkow bawelny, konskiego wlosia lub papieru. Te nowsze buty byly twardsze i nie mialy nic wspolnego z tym co nosila Taglioni ale w porownaniu do dzisiejszych point sa relatywnie miekkie.

Pointy Emmy Livry
Nowe pointy pozwalaja juz na dluzsze utrzymanie rownowagi a nawet pozwalaja wykonac kilka obrotow na raz.
W tym czasie wloska tancerka Pierina Legnani (1868-1930) zaszokowala publicznosc teatru Maryjskiego w Petersburgu, gdy podczas premiery "Spiacej Krolewny" w choreografi Mariusa Petipy wykonala 32 fouéttés. Podobno jej technika byla tak niesamowita, ze potrafila wykonac 32 fouéttés w jednym miejscu, os jej przesuniecia podczas obrotow miala srednice monety...

Pierina Legnani
Po tak spektakularnym sukcesie wszystkie rosyjskie baleriny chcialy ja nasladowac. Ale rosyjskie tancerki ksztalcone wedlug francuskiej szkoly Mariusa Petipy, szybko odkryly ze ich miekkie buty sie do tego nie nadaja. By dorownac Legnani, Matylda Krzesinska (1872-1971) i Tamara Karsavina (1885-1978) nosza polsztywne buty wloskie, ale wiekszosc tancerek, ktore nie posiadaly nog tak silnych jak wloszki potrzebuje wiekszego wsparcia i podtrzymania dla stop. Dlatego rosyjscy szewcy konstruuja buty twardsze o duzo twardszych podeszwach od point wloskich.
Te roznice w konstrukcji point daly poczatek roznej technice point. Szkola francuska gdzie tancerki mialy bardziej miekkie i bardziej plastyczne pointy i wchodza naturalnie przez relève oraz szkola rosyjska gdzie bardziej twarde, sztywne buty wymuszaly lekkie wskakiwanie en point. Wspolczesnie te dwie techniki sa mieszane i uzywane razem.

Tamara Karsawina

Ostateczny wyglad point najbardziej zblizony do tego co znamy wspolczesnie, nadala Anna Pawlowa (1881-1931). To ona jescze bardziej wzmocnila podbicie, splaszczyla, poszerzyla i wzmocnila czubki by ulatwic utrzymanie rownowagi. Jednak by dbac o swoj image, bardzo pilnowala by na wszystkich fotografiach jej pointy mialy jak najwezsze czubki. Ogladajac jej zdjecia widzimy efekty pierwszego "fotoszopa" ;)

Anna Pawlowa w pointach o bardzo waskich czubkach

Taniec jest sztuka i mimo, ze tancerka jest "sportowcem-atletka" to w przeciwienstwie do bogow stadionow i boisk, swoj wysilek ukrywa pod usmiechem, dlatego malo kto interesuje sie tym, z czego zrobione sa jej buty a one od ponad 100 lat,  sa tworzone praktycznie caly czas w ten sam sposob. Materialy sluzace do wyrobu point, niewiele sie przez ten czas zmienily i nadal sa to glownie: skora, plotno, papier, klej, gwozdzie i satyna.



Historia techniki point pokazala, ze kazdy progres point podwyzsza poziom techniki baletu. Niemozliwe jest zatanczenie wspolczesnych baletow w butach z XIX wieku ale i na odwrot.
W roku 1800 Bournonville (1760-1843), stworzyl choreografie dla tancerek, ktore nosily miekkie baletki i nie wykonywaly dlugich equilibre i wielokrotnych obrotow ale robily bardzo duzo drobnych, skomplikowanych skokow. Gdy wiele lat pozniej Royal Danish Ballet postanowil wrocic do tej choreografi okazalo sie, ze jej odtworzenie dla tancerek stanowi problem: Jak miec buty, ktore sa jednoczesnie bardzo gietkie i plastyczne by wykonywac skoki oraz wystarczajaco sztywne by wykonac w nich piruety i utrzymac equilibre? Niektore tancerki rozwiazaly problem w ten sposob, ze na noge oporna zakladaly pointy dla rownowagi i piruetow a na noge wolna baletki do skokow.

Na koniec ciekawostka: podczas jednej lekcji pointy unosza ciezar ponad 5 ton z ktorych 80% jest przenoszonych na powierzchnie +/- 4 cm2.

***

"W zyciu tak jak w tancu mniej usmiech na twarzy nawet jezeli na stopach masz odciski" - Alice Abrams (tancerka)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Ballet Diffusion , Blogger