niedziela, grudnia 22, 2019

Balety Borisa Eifmana

 zdj. Ballet Diffusion

Niedawno miałam ponownie okazje zobaczyć przedstawienie wykonane przez zespól Eifman Ballet z Sankt Petersburga. Jest to juz drugie przedstawienie tego zespołu, które miałam przyjemnosc ogladac na żywo. Pomyslalam, ze jest do dobry moment by przyblizyc dokonania zespołu oraz postac samego Borysa Eifmana.

Zespól Eifman Ballet

Zespól powstał w Sankt Petersburgu w 1977 roku.  Od początku jego cecha charakterystyczna jest innowacyjnosc oraz odważny dobór muzyki i tematów do swoich baletów. Od końca lat 70-tych Teatr Eifmana prezentuje własne podejście do baletu i klasycznego repertuaru. Awangardowe spektakle wywoluja ożywione debaty wsrod krytyków tańca a zwolennicy tradycyjnego baletu niechętnie uznają autorytet młodego choreografa.
Dzisiaj Balet Eifmana cieszy sie międzynarodowym uznaniem dzięki miedzy innymi takim dzielom jak, Czerwona Giselle, Anna Karenina, Mewa, Czajkowski, Onegin, Rodin... Według magazynu "New York Times" Boris Eifman jest jednym z najlepszych zyjacych choreografów.
Wyjątkowy zespól, który czerpie garściami ze znakomitego dziedzictwa kultury rosyjskiej a jego występy wyroznaja sie zawsze imponująca technika taneczna i eksploracja nowych przestrzeni. Celem choreografa i zespołu jest przekazanie publiczności żarliwych pasji jego bohaterów. Boris Eifman chce ozywic przed na scenie intensywne emocje, zaskakuje nas blyskotliwoscia i dynamizmem swojego tanca. Boris Eifman jest nie tylko choreografem jest rowniez bystrym obserwatorem wspolczesnego swiata, dostrzega wiec on problemy i chce sklonic publicznosc do przemyslen na temat trudów ludzkiego zycia. Gatunek ten określa jako "balet psychologiczny".




W 2011 roku, wladze Sankt Petersburga podejmują decyzje o rozpoczęciu budowy Akademii Tańca Borisa Eifmana - to projekt, który zainicjował sam choreograf. Pierwszy rok akademicki rozpoczal sie we wrzesniu 2013 roku. Warto zauwazyc, ze jest to jedyna szkola w Rosjii, ktora w programie nauczania oprocz tanca klasycznego czy wspolczesnego ma rowniez w swoim programie taniec nowoczesny, jazz, akrobatyke i taniec towarzyski. Od 2018 roku dzialajacy dziecięcy teatr tańca jest integralna czescia kompleksu Akademii. Wkrótce ma zostać rowniez otwarty Dance Palace, który ma stac sie nowym centrum Świata sztuki tanecznej, promującym tradycje i osiagniecia baletu rosyjskiego oraz oraz miejscem które skupi sie na badaniach i rozwojem nowych form tańca.




Boris Eifman

Urodzony w 1946 roku na Syberii, jest zalozycielem i dyrektorem artystycznym zespolu Eiffman Ballet. Jest rowniez uhonorowany tytulem Ludowego Artysty Rosji oraz zdobywca nagrody państwowej Federacji Rosyjskiej. Boris Eifman jest nie tylko uważany za jednego z największych choreografów na swiecie ale rowniez za "zadziwiajacego magika teatru". Jak sam Eifman przyznaje zawsze mial wewnętrzna potrzebę wyrażania swoich uczuć i mysli poprzez język ciala, taniec. "Dla mnie balet to cos wiecej niz zawod. To sposob na istnienie, to moja misja na tej ziemi. Korzystajac z jego zasobow, jestem zmuszony przekazac to, co zostalo mi dane. Gdybym nie mial mozliosci wyrazic siebie przez sztuke, najprawdopodobniej udusilbym sie swoimi emocjami. Dla mnie choreografia jest sztuka gleboko duchowa w najszerszym tego slowa znaczeniu."




Wrodzone poczucie ruchu i instynkt komponowania zaprowadzily go bezposrednio do Konserwatorium w Leningradzie, gdzie studiowal na wydziale choreografii a nastepnie do Akademii im. A. Waganowej gdzie pracowal przez dziesiec lat jako choreograf. Komponowal nowe utwory dla uczniow do wystepow w akademii, az w koncu w 1977 roku zalozyl wlasny zespól baletowy.
Jego nauka w szkole choreograficznej, polaczona z talentem i energia, sprawily ze Boris Eifman stal sie awangarda w swiecie baletu. To co robie mozna nazwac, "tancem emocji" - wolny taniec to nowy jezyk, w ktorym balet klasyczny, taniec wspolczesny i wiele innych rzeczy sa ze soba powiazane.

Jego tancerze, ktorzy mieli wylacznie akademicka wiedze o tancu, musieli przyswoic sobie nowe znaczenie ruchu ciala. To choreografia zupelnie innego rodzaju, ktorej podstawowa zasada narodzila sie, w momencie powolania zespolu Eifman Ballet do zycia. Z czasem jego zespól baletowy staje sie teatrem baletowym - zmana nazwy idealnie odzwierciedla kreatywnosc Eifmana. Tworze balety innego rodzaju, w ktorych autoekspresja staje sie przedmiotem i gdzie wywolujemy dramat, filozofie, glebie bohaterów. I jestem pewien to jest przyszlosc baletu. Uwierz mi wielu moich mlodszych kolegow podazy sciezka ktora podjalem. Ta droga w koncu prowadzi do czlowieka.
Czlowiek uwazany jest przez Eifmana za glowny podmiot, to on reprezentuje cale zainteresowanie sztuka, ma wladze nad emocjami ludzi. Dla Eifmana balet jest srodkiem kontemplacji lub jak sam mowi okazja poprzez ruch i taniec nie tylko do wyrazenia formy i linii, ale taze aby przekazac powodz emocji , energii i pomyslow.



Jedna z cech charakterystycznych teatru Eifmana jest obecnosc w prawie wszystkich jego przedstawieniach fabuly i najczesciej zrodla literackiego. Nie mowie, ze nie dbam o sam tekst choreograficzny, jego poziom techniczny czy stopien wyobrazni.... Ale potrzebuje literackiej podstawy, aby znalezc okazje do nurkowania w krolestwie, które bedzie znane mojej publiczności i mnie a ja probuje odkryc to co jeszcze nie zostalo zbadane...
Zglebiajac dziela literackie lub biografie zycia Moliera, Pawla I (Cara), Czajkowskiego, Rodina... Eifman zawsze dostrzega ukryte nianse, znajduje to co moze nas zaskoczyc, ujawnia nowe znaczenia. Wizualne metafory ruchow, ktore mozna przyrownac do snow, fantazji, rozmytych impulsow.  Eifman w swoich przedstawieniach ukazuje to co stanowi sedno tekstow literackich lub historii zycia artysty. Teatr Eifmana jest czesto nazywany teatrem psychologicznym. Jego balety to taka troche "plastikowa psychoanaliza". Kiedy Eifman zwraca sie do dziel wielkich pisarzy lub do zycia geniuszy i tlumaczy je na język tańca, jest to zanurzenie w fizyce, psychice, ciele i duszy, slowach i pomyslach.



Moim zdaniem...

Osobiscie balety Eifmana mnie oczarowaly, sa tak bardzo inne, niezwykle i za kazdym razem zaskakujace. To nie jest do konca taniec klasyczny (choc w tej technice wszystko jest bardzo osadzone) ale tez i nie jest taniec wspolczesnym czy akrobatyka, wszystkie te techniki sa razem  bardzo zmyslnie przemieszane dzieki czemu taniec staje sie wyjatkowo ekspresyjny (nawet boje sie myslec jak bardzo taki taniec jest wymagajacy dla ciala tancerzy). Jednak rzecz, ktora lubie najbardziej ogladajac Eifmanowskie spektakle to niezwykle pomyslowe wykorzystanie techniki teatralnej dzięki ktorym kreowane sa spektakularne, zaskakujace efekty ktore jednoczesnie pozostaja dla widza tak bardzo czytelne.

Pierwszym przedstawieniem Eifman Balet, ktory obejrzalam byl "Rosyjski Hamlet" na podstawie losow cara Pawla I, pokazany lata temu w polskiej tv. Pamietam, ze juz wtedy ten spektakl wywarl na mnie ogromne wrazenie i nazwisko Eifman wbilo mi sie w pamiec...

Ubiegloroczna Anna Karenina byla rownie porazajaca a moze nawet bardziej gdyz spektakl obejrzany na zywo wywoluje zdecydowanie silniejsze emocje.
W jednym z wywiadow Eifman mowil, ze Anna Karenina w jego choreografii jest tylko jego interpretacja oryginalnego dziela Tolstoja. Faktyczne w przedstawieniu choreograf skupil sie przede wszystkim na watku ogromnej seksualnej namietnosci dla ktorej Karenina jest gotowa poswiecic absolutnie wszystko i ktora w efekcie prowadzi ja do samobojstwa. Niezwykle sceny to narkotyczne wizje Anny i poruszajaca scena smierci pod kolami pociagu.
Natomiast Rodin jest juz pomyslany i przedstawiony w troche inny sposob, ten balet jest bardziej kameralny, bardziej zamkniety bo tez i akcja nie toczy sie na salonach towarzyskich a glownie w czterech scianach pracowni rzeźbiarza. Libretto to walka dwoch kobiet o jednego mezczyzne (muza i uczennica Rodina, rzezbiarka) Camille Claudel i Rose - towarzyszka i opiekunka Rodina,.
Nie wiem do konca dlaczego ale Rodin pozostawil we mnie pewne uczucie niedosytu... Moze spodziwalam sie jednak troche innego w odbiorze przedstawienia? Czegos w rodzaju Anny Kareniny gdzie bylo duzo duzo scen zespolowych i ogolnie spektakl mial wiekszy rozmach. Byc moze Rodin troche przytloczyl mnie swoja... hyyym... intymnoscia?


Zdecydowanie jednak spektakle Eifman Ballet bardzo polecam, choc zdaje sobie sprawe, ze bedzie to trudne do wykonania, gdyz w Polsce ten zespol ostatnio wystepowal w 2010 roku, gdzie na scenie Opery Krakowskiej wystawil swoje trzy spektakle, " Czerwona Giselle" - opowiadajacy tragiczne losy slynnej tancerki Olgi Spiesiwcewej, "Don Kichota" - i wspomnianego wczesniej "Rosyjskiego Hamleta".



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Ballet Diffusion , Blogger