niedziela, listopada 11, 2018

Recenzja: Pointy Capezio Glisse vs. Wear Moi Omega



Kilka ostatnich postow dotyczylo powaznych, wrecz naukowych tematow. Dzis cos lzejszego, cos co tygrysy lubia najbardziej czyli pointy. Recenzja dwoch modeli point - kultowego modelu Capezio i nowosci od Wear Moi czyli modelu Omega.

CAPEZIO 

Capezio to amerykanska marka zalozona w roku 1887 przez wloskiego szewca Salvatore Capezio, ktory swoj zaklad otworzyl na przeciwko slynnej Metropolitan Opera i po pieciu latach stal sie oficjalnym dostawca obuwia do tejze. Od 1915 roku slynna Anna Pawlowa nosila obuwie marki Capezio. Dzis oferta Capezio to nie tylko buty do tanca, to rowniez bogaty asortyment ubran do cwiczen. 


102 Glisse

Podobno jest to najlepiej sprzedający sie model point tej marki. Świetny dla stop Giselle, które potrzebują wysokiego boxu. Szeroki czubek zapewnia stabilność dzięki czemu, są świetne do piruetów. Glisse zostały zaprojektowane według specyfikacji opracowanych przez Gine Chant, była tancerkę która przez ponad dziesięć lat zajmowała sie dopasowywaniem point, może dzieki temu ten model zdobył tak dużą popularność?

Model ten posiada szerszy, ręcznie formowany box z wysoka przyszwa w kształcie litery U.  Zapewnia latwe przejscie en pointe zapewniajac odpowiednie wsparcie, komfort i piekna linie stop. Odpowiedni dla średnich i szerokich stop z palcami o równej długości.

Tyle tytulem wstepu. 

Pointy otrzymujemy w eleganckim kartonowym pudelku. W zestawie nie otrzymujemy troczkow. Pointy maja ladny lekko bezowy kolor i bardzo intensywnie pachna skora.

Zalety:

+ sa lekkie (120g)
+ faktycznie stabilne
+ standardowa twardosc podeszwy jest srednia w kierunku miekkiej. Istnieje wieksza twardosc (Pro) ale jest bardzo trudna do kupienia w europejskich sklepach. 
+ wysoki box i bardzo wyskokie skrzydelka zapewniaja dobre trzymanie stopy. 
+ nie sa drogie (cena ok 50€ w sklepie internetowym, cena przecietnych point zaczyna sie od 60€)

Wady:

- bardzo wysoko poprowadzona przyszwa ktora, az irytujaco wbija sie w stope w pozycji demi-pointe.
- szybka utrata twardosci podeszwy (ok 3-4 miesiace, przecietne pointy wytrzymuja u mnie ok 6 miesiecy)
- slaba jakosc satyny, ktora szybko staje sie "zwiotczala"
- beznadziejna wkladka wewnatrz pointy. Latem mialam poodparzane stopy w bąblach. Sprawe pewnie by zalatwily rajstopy, ktore by izolowaly stopy od tarcia o ta wkladke ale nie lubie miec rajstop na stopach gdy cwicze :)
- mocno zawyzona rozmiarowka. Moj standardowy rozmiar obuwia to 38, pointy (po przeczytaniu recenzji w internecie) zamowilam w rozmiarze 39 i byly "na styk". Podobnie standardowa szerokosc M, ktora mogla by byc co nieco szersza. 

Podsumowujac:

To nie sa zle pointy ale nie ma tu rowniez efektu "wow". Dobre dla stop kwadratowych wymagajacych wysokiego boxu i dlugich skrzydelek. Nie sa trudne i wymagajace dlugiego rozrabiainia, dobre beda dla poczatkujacych i mniej zaawansowanych. Mnie jednak nie zachwycily. Szybko zmiekly i przestaly zapewniac wystarczajace podparcie dla mojej stopy :( W dodatku popdparzane stopy, nie zachecily mnie do dalszych eksperymentow i poszukiwan innych modeli marki Capezio. 






WEAR MOI 


O francuskiej marce Wear Moi mozecie przeczytac tu -> KLIK , o pointach La Pointe tu -> KLIK


Alfa i Omega

Na poczatku 2018 roku, Wear Moi wypuszcza na rynek dwie nowosci: modele point Alfa i Omega. Tak właściwie jest to jeden i ten sam model ale w dwoch wersjach, ze sznurkiem do okola pointy (Alfa) i elastyczną tasma (Omega). Zalozeniem firmy bylo by te dwa modele byly "klasa wyzsza" wsrod point. 

Co obiecuje producent?
Buty sa ręcznie robiona w klasycznej technice odwroconego szycia (czym jest szycie odwrocone mozecie przeczytac -> TU ) przez wyszkolonych rzemieślników. Zupełnie nowe podeszwy zostały stworzone specjalnie by dopasowac sie do dla kształtu stopy tancerzy.
Elastyczny klej zapewnia odpowiednie dopasowanie i wiekszą sprężystość, a wzmocniony czubek zapewnia dłuższy czas noszenia.  Wypelnienie wnetrza czubka zelem silikonowym zapewnia dodatkowy komfort. Wzmocnione wysokie skrzydelka odpowiednio wspierają stopę i tworzą elegancka linie. Lekko zaokrąglony, wzmocniony czubek został zaprojektowany by zapewnic tancerce maksimum rownowagi.

Wszystkie trzy opcje podeszwy są elastyczne i pozwalają na latwe przejscie przez demi-pointe, zapewniając jednocześnie odpowiednie wsparcie en-pointe. Podeszwa wewnętrzna z poliuretanu  i mikrofibry zapobiega "przesuwaniu się" buta i pomaga w latwym odprowadzaniu wilgoci. Zastosowano lekkie materiały by maksymalnie zredukowac wage pointy. Wytłaczana podeszwa zapewnia większą przyczepność.




Moja opinia

Wybralam model Omega, nie lubie tych sznurkow do okoła zawsze je wyciagam lub wycinam, dlatego opcja z elastyczna tasma wydala mi sie bardzo atrakcyjna. 
Pointy otrzymujemy w bardzo estetycznym kartonowym pudelku, jest to mile zaskoczenie po foliowych opakowaniach dla modeli La Pointe. 
Jest opcja bezplatnego doszywania troczkow, mozemy wybrac satynowe lub bawelniane. Uwielbiam ta opcje, bo doszywanie troczkow do point jest dla mnie okropnie nudnym zajeciem i serdecznie nie cierpie tego robic :)
Pointy mozemy sobie komponowac wedlug naszych preferencji istneja trzy warianty twardosci podeszwy skorelowane z jej dlugoscia:
- miekkie - podeszwa pelnej dlugosci
- twarde - podeszwa o dlugosci 3/4
- bardzo twarde - podeszwa o dlugosci 1/2
Poniewaz nie ma tu opcji sredniej twardosci zdecydowalam sie na twarde o dlugosci 3/4 bo ta dlugosc podeszwy jest dla moich stop najlepsza. Obawialam sie troche tej twardosci, zupelnie nie potrzebnie. Twarde, nie oznaczaja twardej jak kosc podeszwy a taka sprezysta twardosc, ktora latwo daje sie wypracowac i zapewnia dobre wsparcie dla stop. 
Dostepne szerokosci od sredniej (X) do bardzo bardzo szerokiej (XXXX). 
W moim przypadku standardowy rozmiar 38 o szerokosci XX (szerokie) jest idealny.



W srodku mamy czubek wyklejony zelowym "plasterkiem", co moim zdaniem jest bardzo dobrym rozwiazaniem poniewaz jest on nie wyczuwalny a jednak zapewnia troche komfortu i izolacji. Inaczej niz w przypadku point Merlet np. Diva, Cloe w czubku mamy wklejony taki jak by silikonowy"klocek" ktory jak dla mnie byl bardzo wyczuwalny i niewygodny. 
Dodatkowo wnetrze point Omega ma obszyte mikrofibra tylko wewnetrzna podeszwe i okolice piety, cale wnetrze boxa pozostalo plocienne, co rowniez jest dobrze pomyslane. Pointy Merlet np. N2 czy wspomniana Diva maja wymoszczone mikrofibra cale wnetrze. Takie rozwiazanie sprawdza sie byc moze dla tancerek, ktore nie uzywaja wkladek lub uzywaja np. welnianych. Silikonowe wkladki i mikrofibra nie wspolpracuja ze soba dobrze, daja irytujaco "tępe" odczucia przy zakladaniu point..  

Omega sa jak dla mnie bardzo wygodne, zapewniaja bardzo latwe, sprezyste przechodzenie en pointe i dobra stabilnosc. Jak dla moich stop to box moglby byc ciut wyzszy, podobnie zapietka ktora w moim przypadku wymagala przyszycia mocnych gumek by zapobiec ciaglemu spadaniu z piety. Miekka mikrofibra na wewnetrznej podeszwie nie powoduje, nawet latem zadnych nieprzyjemnych doznan. Dodatkowo nawet ta twarda podeszwa jest na tyle "plaska", ze nie mamy odczucia stojac plasko na podlodze ze "gibiemy sie jak kajak na wodzie". 
Cena 72 € (La Pointe 50-60€) powiedzmy ze moze byc. 
Uzywam ich od kwietnia i nadal daja rade. Staly sie obecnie moimi nowymi faworytami. Zdecydowanie i z czystym sumieniem moge je Wam polecic. Stopy srednie i szerokie, kwadratowe o srednio dlugich palcach beda zadowolone, stopy bardzo waskie, stozkowe niestety raczej nie. 
Dodatkowo opcja z miekka podeszwa bedzie dobrym wyborem dla poczatkujacych.

Biore pod uwage kolejny zakup tego modelu w przyszlosci. Jednak nie bylabym soba, gdybym nie przetestowala kolejnej nowosci wsrod point.

Ale o tym opowiem dopiero za jakis czas ;)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Ballet Diffusion , Blogger